Głębia Słów

Elein

-Albo pomyśli że ty i tak mu nie dasz szansy i będzie nieszczęśliwy z inną. Jak życie daje to bierz! A James to dobra partia.-powiedziała spokojnie.

Samara

Nagle sobie cos przypomniał i wrócił do dormitorium.
-Sabina pozyczysz mi notatki z eliksirów...?

Kasjopeja

Spojrzała na Jamesa.
-Niemyśl ze teraz go o to spytam, meiszasz mi sabina w głowie na jego temat!-
Powiedziała wskazujac jamesa i denerwujac się przez to wsyztsko...

Elein

Spojrzała na niego.
-Eee...pewnie. Zaraz ci przyniosę.-powiedziała zdziwiona i poszła do dormitorium.

Samara

Stał oparty o fotel i czekał na Sabinę.Nawet ni espojrzał na Lily za to jej kot łasił sie mu do stóp

Kasjopeja

-James, jak chcesz to.... mogę w sumie z tobą iśc, na ten głupi spacer..-
powiedziala niepatrzac na niego i rumieniac się lekko.
Niech mi odmówi bedzie lepiej xD
Pomyslała spoglądajac na swojego kota.
-Mała zdrajczyni, już do mnie...-
Powiedziała i wzieła kota na ręce poczym spojrzała na Jamesa.

Elein

Chodziła po dormitorium szukajac swoich notatek.
-Gdzie ja je...?-powiedziała do siebie zaglądajac pod łóżko.

(bałaganiara jak ja^^)

Samara

James spojrzał na Lily.
-Przecież dałaś mi już kosza to po co się pytasz...?-spytał pod wpływem emocji,i gniewu jaki w nim wezbrał.
-Myślisz,że co...?możesz dawać kosza komu chcesz i kiedy chcesz...?o nie,moja droga...
Przeszedł na drugą stronę fotela. Chcąc nie chcąc myślał,że ma poniekąd rację.
-postępujesz bardzo nie w porządku.-powiedział z wyrzutem.
co ja jestem lokaj jakiś...?jakbym miał lokaja to bym mu płacił.
-I weź tego wszarza ode mnie. Bo jeszcze rzuci na mnie jakiś urok.
Spojrzał na nią.Zmierzył ja wzrokiem wział jej podbrudek dłoń.
- i czasami jak ktoś coś mówi to powinno sie na niego patrzeć.
Puścił ja odwrócił sie i usiadł w fotelu koło kominka.
dobry powód z tymi notatkami,żeby zostać sam na sam..mam nadzieję,że nie za ostro ja potraktowałem...jak dla mnie zasłuzyła tymi zniewagami...
Przymknał oczy i powoli zatapiał sie w słodkie obięcia snu...

Elein

Sabina stała przy drzwiach z notatkami w ręku i podsłuchiwała...

Ryu

Syriusz pojrzal za Jamesem i przewrocil oczmi......
- nie bede za nim biegal.....poczekam....- mowiac to oparl sie plecami o sciane i westchnal glosno.....

Elein

Zbiegła na dół.
-Mam...-powiedziała spokojnie i połozyła notatki na kolanach Jamesa a sama wyszła z PW.
-Idę na spacer.-powiedziała do Lily znikajac za portretem.
Szła korytarzem rozglądajać sie na boki.

Kasjopeja

Zatkało ją. Żaden chłopak tak jej niepotraktował, było ejj przykro jednak zarazem bo nielubiała gdy ktoś się na nią denerwuje, ale nadal była spokojna. Wzieła kota na ręce.
-Na mnie, mozesz się denerwowac..-
Powiedziała głaszczac kota.
-Bo dobrze powiedziałeś.... i niemyśl sobie że ja cie z własnej woli pytam o ten spacer bo mnie przyjaciółka namawiała o to, ale jak chcesz przynajmniej bede miała teraz powód jej powiedziec by sobie odpusciła bo już Ci niedam żadnej szansy jakby nawet ona próbowała nas zesfatac...-
Powiedziała spokojnie
-A kota niemusisz przezywac od wszarzy tylko dlatego ze jest mój i chcesz mi dogryśc... to nie jej wina że się zdenerwowałeś i niepowinieneś się na niej wyładowywac-
Powiedziała patrząc na niego.
-Ale ppoco ja do ciebie mówie skoro i tak zasnołeś..-
Powiedziała stawiając kota na fotelu poczym biorac z niego jakiś kocyk i przykrywajac Jamesa. Spowrotem usiadła na fotelu wzieła kota na ręce i patrzyła na niego.
Ma racje i dobrze ze odmówił przynajmniej nietylko ja bede miała spokój, nietylko Sabina da mi spokój to... zdenerwował się na mnie widziałam to w jego oczach....
pomyślała spószczajac wzrok i patrząc na kota który zaczoł bawic się jej długimi włosami.
Ehh nienawidze gdy ktoś jest na mnie wściekły, ale mam to gdzieś przynajmniej mogę spowodowac by mnie nielubił tak jak ja jego... hmm dobry plan
Pomyślała

Ryu

Syriusz ukucnal przy scianie i oparl glowe na lokciach czekajac na Jamesa.....
- no ile mozna.......- powiedzial do siebie znudzony.....

Elein

Zauważyła Syriusza.
-Jeśłi czekasz na Jamesa to sobie poczekasz. Zasnął w pokoju wspólnym.-powiedziała pogodnie patrząc na chłopaka.

Ryu

Syriusz wstal i skrzywil sie....
- swietnie.....jak go dorwe to zabije.....- mruknal obrazonym tonem i spojrzal na Sabine...
- w takim razie ide z toba....-usmiechnal sie wesolo....

Elein

Uśmiechnęła się(jak zwykle xD)
-Dobra.-powiedziała i ruszyła korytarzem.

Ryu

Syriusz patrzyl na nia katem oka...
- bylo by milo...gdybym jeszcze wiedzial dokad.....- mowiac to wsadzil rece do kieszeni...

Elein

-Hm...gdybym ja wiedziała też byłoby miło...-powiedziała wesoło.
Nogi niosły ją w stronę wyjscia z zamku.

Ryu

Syriusz usmiechnal sie pod nosem.....
- w sumie bez roznicy.....wazne ze ide z toba....- spojrzal na nia zalotnie i usmiechnal sie szarmancko....

Elein

Spojrzała na niego i uniosła brew.
-Syriusz, nie ze mną te numery ok?-powiedziała spokojnie.

	Forum Głębia Słów Strona Główna -> HP	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19 Następny
Strona 4 z 19